Jest moim Aniolem, ja to wiem !!!!!! I zobaczcie jakiego dostalam Aniola !!!!! Dawno nie widzialam tak pieknego. Wszystko w nim piekne: szata, skrzydla..hykm, hykm..nawet nozki !!!!
27 czerwca 2010
Aniol od Aniola
Dostalam pieknego Aniola.od prawdziwego Aniola......... Chodzilysmy razem do przedszkola, a pozniej do podstawowki, szczerze sie nie lubialysmy. Zawsze razem siadalysmy w lawce, wyznaczajac, juz pierwszego dnia, olowkiem linie dla lokcia. Przez srodek lawki...... jak linia byla przekroczona, to dawaj cyrklem w lokiec. Pozniej ktoras zachorowala, to bylo chyba w drugiej klasie, ktoras powiedziala " to moze zostaniemy przyjaciolkami" ??? I tak juz nam zostalo......Bardzo mi jej brakuje...i bardzo za nia tesknie..........jak jestem TAM i mnie TU nie ma.........
Jest moim Aniolem, ja to wiem !!!!!! I zobaczcie jakiego dostalam Aniola !!!!! Dawno nie widzialam tak pieknego. Wszystko w nim piekne: szata, skrzydla..hykm, hykm..nawet nozki !!!!
Jest moim Aniolem, ja to wiem !!!!!! I zobaczcie jakiego dostalam Aniola !!!!! Dawno nie widzialam tak pieknego. Wszystko w nim piekne: szata, skrzydla..hykm, hykm..nawet nozki !!!!
23 czerwca 2010
Dyndadelko dla tatusia
Nie ma z nami Grega....ale to nie znaczy, ze nie myslalysmy o nim cieplutko.....w dniu Ojca, ..tak wiec dziewczynki zrobily rysuneczki, a ja poczynilam zawieszke....Kochane, nie przywiozlam do Polski nic, absolutnie nic, z przydasi.... Ale bylam na
3 OGOLNOPOLSKIM ZLOCIE SCRAPBOOKINGU.......bylo bosko!!!!! Oprocz wiadomego oczoplasu... tyle boskich prac sie namacalam............tyle boskich bab sie nasciskalam........tyle boskich nowosci nadotykalam....i tyle boskich roznosci nakupowalam. No ! w miare moich mozliwosci......I dyndadelko powstalo z zakupionych niezbednikow. Bo wszystko w takie dni jak wiemy jest niezbedne. Acha ps, swietna relacja u COSTY i FINN.
A teraz prosze Panstwa dyndadelko.
A zakupki robilam glownie w "scrap. com" i w "scrapincu". Papier motylkowy z "galerii na poddaszu."
3 OGOLNOPOLSKIM ZLOCIE SCRAPBOOKINGU.......bylo bosko!!!!! Oprocz wiadomego oczoplasu... tyle boskich prac sie namacalam............tyle boskich bab sie nasciskalam........tyle boskich nowosci nadotykalam....i tyle boskich roznosci nakupowalam. No ! w miare moich mozliwosci......I dyndadelko powstalo z zakupionych niezbednikow. Bo wszystko w takie dni jak wiemy jest niezbedne. Acha ps, swietna relacja u COSTY i FINN.
A teraz prosze Panstwa dyndadelko.
i tyl....
i szczegoliki
z kluczem do szczescia wlacznie....
A zakupki robilam glownie w "scrap. com" i w "scrapincu". Papier motylkowy z "galerii na poddaszu."
16 czerwca 2010
Mile powroty
Wrocil do mnie moj Wedras. Strasznie sie ciesze, bo wedowka byla dluga. 2 lata, ale doczekalam sie, bylo warto tyle czekac. Cudna pamiatka. Czy mozecie cofnac sie 2 lata... i spojrzcie kochana, jak wiele przez te 2 lata moglyscie zrobic ile sie nauczyc, ile poznac technik, nowych rzeczy. Niesamowite prawda !!!!! Choc technicznie zmienilabym wiele w tym wpisie, to tekst pozostalby ten sam. To co w zyciu dla nas najwazniejsze jest , tak naprawde sie nie zmienia, zmieniaja sie nasze cele.....
okladeczka...
okladeczka...
i jej tyleczek.........
i srodeczek z moim wpisem ; tekst:
w Twoich oczach widze caly swiat, w Twoich oczach widze niebo, w twoich oczach widze Twoja dusze, w twoich oczach , widze siebie....
bezgraniczne zaufanie dziecka........
i dyndadelka 3 sa takie same
ufff co ??????? duzo bylo zdjatek
Subskrybuj:
Posty (Atom)