Zawsze lubilam rysowac, szkicowac, naprawde lubilam, farby natomiast mnie sie nie sluchaly, pedzel nie robil tego co chcialam , zeby robil.......Lubilam np; rysowac kredkami akwarelowymi a pozniec bawic sie w mazianie.
Farb akrylowych sprobowalam po raz pierwszy.na drewnie. Malz przyniosl dzieciom deseczki do malowania, troche sie pobawily , ale niezbyt dlugo, wykorzystalam jedna z nich i powstal Aniol, dokonczylam go juz po powrocie, pewnie jeszcze dozna metamorfozy. Lubie czasem bawic sie w naiwne rysowanie. Choc farby mnie sie nie sluchaly, to swietnie sie bawilam.
w calosci
Aniol powstal na tle pacianek Lii,nie chcialam nic w nich zmieniac, dostosowalam sie...
Jest to wiec nasze wspolne "dzielo"
Spoznilam sie na wyzwanie z Art piaskownicy, a chyba pasowaloby...........
Pozdrawiam wszystkich i milego dnia
Świetny efekt!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Jagodzianka.
chciałabym,aby i mnie tak farby nie słuchały...:)
OdpowiedzUsuńMiło zobaczyć efekt końcowy. Wyszło świetnie! Może polubisz się z pędzelkiem?
OdpowiedzUsuńUściski kochana!
No dziekuje dziewczyny kochane....moze jeszcze kiedys cos sprobuje pedzelkiem.....Buziole
OdpowiedzUsuńCudowny jest! Z tym mazianiem i deską :)
OdpowiedzUsuńalez aniol, jakby mnie tak farby nie sluchaly, szczesliwa bym ja byla:)
OdpowiedzUsuńbuziole wielkie i Tobie udanych wakacji.... a jak bedziesz w moich okolicach to sie odzywaj, moze bedziemy w domu i sie spotkamy!!!
Elfiku, musisz mieć piękne wnętrze jeśli tworzysz takie piękne rzeczy. Tło, które pewnie jest tą maziają jest cudne, anioł jest cudny, prawdziwie niebiański. I taki post mi umknął!
OdpowiedzUsuńPiękne Anioły, iście Anielskie...
OdpowiedzUsuńDziękuję za wpis u mnie :* Doceniam takie osoby :*
Bylas u Jagody ???? Pozdrawiam mocno.
OdpowiedzUsuńTo o Was czytałam u Jagody ... zazdroszczę pobytu w bieszczadzkim raju ... ja w tej cudownej chacie też byłam, niestety tylko przelotem.
OdpowiedzUsuńPiękny ten Anioł!