Chcialabym podzielic sie z wami mala reflekja. Mieszkajac jeszcze w Polsce, czesto spotykalam sie ze zdaniem , ze Dzien Wszystkich Swietych, to smutne swieto. Ja je zawsze bardzo lubilam. Bedac mala dziewczynka robilam sobie naparstki , wladajac palce do zniczy i lubilam te bardzo podniosla i tajemnicza atmosfere. Teraz zyjac we Francji, tak bardzo tesknie za tym swietem.........Gdybym mogla przyjezdzalabym na nie zawsze. Czy mozecie sobie wyobrazic groby bez swiatla ???? Tutaj sie go nie zapala......wogole znika tradycja odwiedzania grobow. To jest dzien czesto naznaczony wylacznie halloeenowymi wystawami......Tak bardzo wtedy tesknie za Polska, Polakami i ich wspanialym podjsciem do Swiat.........Bardzo mi brakuje zatykajacego w piersiach widoku, gdy wchodzisz na cmentarz, a tam migocze tysiace lampionow, dzielimy sie wtedy swiatlem z tymi ktorych kochamy, a ktorych juz z nami nie ma. Brakuje mi tej wspanialej atmosfery,refleksji towarzyszacej temu swietu, zadumy rysujacej sie na twarzach......Krzataniny przedswiatecznej gdy wszyscy przychodza, sprzataja, zeby bylo pieknie w tym szczegolnym dniu......
Mamy naprawde piekne Swieto i pieknie go obchodzimy. Jutro bede myslami z wami, wezme w dlon ikeowska swieczke i pojde na cmentarz, zapale, pomodle sie !!!! Znowu beda sie dziwnie patrzec, cichaczem swieczke zgasza, bo jeszcze cos podpali ............zamkne wtedy oczy i zobacze te tysiace plonacych swiatel, zadume na twarzach , skupienie i ....modlitwe " wieczny odpocynek racz im dac Panie"
bo "Boga mozesz szukac rozumem, ale znajdziesz tylko sercem *
*
mysl znaleziona w internecie, za nic nie moge jej odnalezc, zeby podac zrodlo
Pozdrawiam was serdecznie....