poczatek wspinaczki
a wspinaczka byla ciezka......
tatusiu wez na raczki !!!!!!
wygodniej bylo na barana....
i zdobyty, upragniony szczyt.....widac tez kawalek Sary, heehe
warto bylo.........., piekne widoki duma w piersiach cor i naszych
................ i zobaczcie co jeszcze.....
stal obok nas, na wyciagniecie reki.......cudny , majestatyczny;
pozdrawiam was cieplutko !!!!!!
°°°°°°°°°°°°°°°°°
dziekuje z calego serca za wasze maile, komentarze, za slowa cieple, za tulania, za to , ze przyszlyscie i po prostu bylyscie ze mna ..........DZIEKUJE !!!!!!!
Kawałek pięknej Polski zaliczyły Twoje pociechy, a że wymagało to trochę wysiłku, na pewno lepiej zostaną w pamięci piękne widoki:-) Pozdrawiam ciepło i dziękuję, wiesz za co:-)
OdpowiedzUsuńkochana to nie lada wyczyn, dałaś mi do myślenia i chyba w przyszły weekend wyciągnę chłopaków w Beskidy :) buziaki
OdpowiedzUsuńCórcie miały wspaniałą wycieczkę. No a ten jeleń... Zazdroszczę takiego widoku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.
ale piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńcudnie odpoczywaliście!
Dzielne dziewczyny!:) A, ja w tym roku ani kawałka góry nie widziałam, a tak kocham... Nadrobię jeszcze, w większym gronie:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne!Pozdrawiam.
Ale mieliście farta spotykając takiego okazałego zwierza. Też byliśmy w Bieszczadach, ale widzieliśmy jedynie ślady różnych łap (nie wyglądały na psie) i ślady kopytek odbitych w błocie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam