Miasto bylo calkiem sparalizowane, sklepy pozamykane. No zupelnie sobie gmina miasta nie radzila.....Niedoswiadczene chlopaki lali np sol z woda, zeby niby lod roztopic, no ale ta woda sprawiala, ze robilo sie lodowisko.. .............
Juz po sniegu i po mrozie............ale jeszcze wszedzie sie o nim mowi.
To co jednak Matka Natura wykreowala na moim balkonie...musze wam pokazac.
to moja roza......../ ma rose.........
jedynie wiatrem moge sobie te poprzeczne sople wytlumaczyc..../ je peux expliqué cette forme...que par le vent
na stole tysiace zmrozonych kuleczek......../ des centaines de petites perles glacees
moje biedne kwiaty......../ hyyyy mais plantes !!
a na koniec dzielo moich dziewczyn i czapa malza. Musial biedaczysko , przez te pare dni, znalesc sobie inna, bo balwan przeciez zmarznie....../ a la fin le bonhome de neige fait par mes filles, bonet a paap n'avait pas quitte bonhome de neige , car bien sur il avait froid
witaj-tu migdalowa:)trafiajaca postem:)
OdpowiedzUsuńchcialam Ci tylko szepnac iz w tamtym roku 2 tyg spedzilismy w Ares:):)bylo cudnie-szkoda ze sie wczesniej nie znalazlysmy-milo byloby wypic dobra kawe w doborowym towarzystwie:0
serdecznie-ja:)
ojeej rzeczywiscie szkoda. ale ja serdecznie zapraszam.........
OdpowiedzUsuńBiedne roślinki ;)
OdpowiedzUsuńAle za to jakie pieknie im w tym lodowym przebraniu :)
O! Ta lodowa róża jest cudna. Bałwan... czy on był robiony od linijki???:) Taki jakiś idealny się wydaje...
OdpowiedzUsuńtaaakk natura piękne rzeźby tworzy tylko co na to roślinki po odtajaniu??
OdpowiedzUsuńKwiatków szkoda, ale trzeba przyznać, że wygląda to oszołamiająco!
OdpowiedzUsuńA bałwan jakie ma piękne guziczki i cały taki cudny w tym słońcu. A moja młodsza córeczka uwielbia takie sople! :)
OdpowiedzUsuńoooo - pięknie zima przyszła - pięknie!!!
OdpowiedzUsuńach, juz po tych wszystkich sopelkach pozostalo tylko wielkie blotko. Dzieki za wasze komentarze kochane
OdpowiedzUsuńdeZeal, wiesz to takie skrzywienie zawodowe mojego malza,restauruje zabytki , rzezby rozne poprawia, no wiesz, musza byc idealne proporcje,
nawet jak chleb piecze, to go tak ciagle gdzies tam poprawia....hi;
madziula, wyobraz sobie, ze roslinki przezyly te dziwna dla nich" inwazje"
Sofija, moje objadaly sie soplami z wielkim zadowoleniem
kochane babeczki wielkie dzieki !!
ja trochę spóźniona ale pełna podziwu dla Natury :)) bałwan faktycznie idealny, gratulacje dla małża - w końcu to nie tak łatwo zrobić bałwana idealnego :D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, Natura uczyniła następny cud na Twoim balkonie :) A mówią, że cudów nie ma ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmoże i krótka ta zima u Ciebie - ale za to jaka cudna....ta zamrożona zieleń robi wrażenie.
OdpowiedzUsuń