Wedrasie nasze wedruja, wedruja, wedruja........dlugo juz, no ale oblatuja dwa kraje. Myslalam , ze nie zrobilam zdjec temu wpisowi, ale zrobilam. Teraz jestem w Polsce i znalazlam je w kompie, wlasnie. Wpis byl robiony jakos tak na wiosne zeszlego roku. Dawno temu, ale pokarze, choc zdjecia kiepskie bardzo sa...
Tytul wpisu robiony do wedrasia
Sinhue, czyli
Uli naszej. Jedna strona jest po fraccusku, a druga po polsku; Jestem w grupie francuskiej.
Fantastyczne!
OdpowiedzUsuńświetny wpis! fantastyczne wykonanie!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny jak zawsze !!!!
OdpowiedzUsuńniesamowity jest! bez patetyzmu za to z radością ogromną!!!
OdpowiedzUsuńi tyle się dzieje..na marginesach nawet...rozkwita!
:*
...kolejne cudenko...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
piękne połączenie słów i obrazów.
OdpowiedzUsuńczy znalazłaś moje słowa podzięki?
cudo!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMagiczny wpis!!!
OdpowiedzUsuńTe kolory...
Te kwiaty...
Coś pięknego!!!
:***
Zapraszam od jutra do Lawendowej Galerii: http://lawendowa-galeria.blogspot.com/ na wyprzedaż. Może coś ci się spodoba, a może znasz kogoś, kto będzie zainteresowany. Zaznaczam, że część dochodu przeznaczona będzie na Hospicjum Małego Księcia w Lublinie. Jeśli możesz, rozpowiedz to wśród znajomych blogowiczów. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis. Lubię twój styl. Poza tym zapraszam po miłą niespodziankę na mojego bloga.
OdpowiedzUsuńElfik, jakie Ty cuda tworzysz! Bardzo, ale to bardzo podobają mi się Twoje klimaty! Niby super nowoczesna kobieta na wysokościach, a wkoło sama magia. Niesamowite!
OdpowiedzUsuń