10 lutego 2010

Wolnosc

Wedrasie nasze wedruja, wedruja, wedruja........dlugo juz, no ale oblatuja dwa kraje. Myslalam , ze nie zrobilam zdjec temu wpisowi, ale zrobilam. Teraz jestem w Polsce i znalazlam je w kompie, wlasnie. Wpis byl robiony jakos tak na wiosne zeszlego roku. Dawno temu, ale pokarze, choc zdjecia kiepskie bardzo sa...
Tytul wpisu robiony do wedrasia Sinhue, czyli Uli naszej. Jedna strona jest po fraccusku, a druga po polsku; Jestem w grupie francuskiej.

 

  

  


 

  

  

  

  

  

 

11 komentarzy:

  1. świetny wpis! fantastyczne wykonanie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjny jak zawsze !!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. niesamowity jest! bez patetyzmu za to z radością ogromną!!!
    i tyle się dzieje..na marginesach nawet...rozkwita!

    :*

    OdpowiedzUsuń
  4. ...kolejne cudenko...
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne połączenie słów i obrazów.

    czy znalazłaś moje słowa podzięki?

    OdpowiedzUsuń
  6. Magiczny wpis!!!
    Te kolory...
    Te kwiaty...
    Coś pięknego!!!
    :***

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam od jutra do Lawendowej Galerii: http://lawendowa-galeria.blogspot.com/ na wyprzedaż. Może coś ci się spodoba, a może znasz kogoś, kto będzie zainteresowany. Zaznaczam, że część dochodu przeznaczona będzie na Hospicjum Małego Księcia w Lublinie. Jeśli możesz, rozpowiedz to wśród znajomych blogowiczów. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny wpis. Lubię twój styl. Poza tym zapraszam po miłą niespodziankę na mojego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  9. Elfik, jakie Ty cuda tworzysz! Bardzo, ale to bardzo podobają mi się Twoje klimaty! Niby super nowoczesna kobieta na wysokościach, a wkoło sama magia. Niesamowite!

    OdpowiedzUsuń

dziekuje za wasze komentarze